Trąbka na słupie… – poczta saska

Zachowane w kamieniu ślady funkcjonowania przed wiekami poczty konnej juz opisywałem. Zachowane do dzisiaj w okolicach Zielonej Góry kamienne obeliski z charakterystycznym rytem trąbki pocztowej oraz kamienie pocztowe w Otyniu związane były z funkcjonującą przed wiekami pocztą brandenbusko-pruską działającą na linii Berlin – Wrocław. Słupy i kamienie pocztowe miały na celu orientowanie się w przebytych odległościach oraz umożliwiały zachowanie dyscypliny czasowej, przewidzianej w wykazach kursów dyliżansów i kurierów pocztowcyh.

Na początku XVIII-wieku rozbudowana została sieć oznakowania traktów pocztowych również w sąsiedniej Saksonii. Kilka śladów tego ogromnego wyzwania logistycznego i kartograficznego zachowało się (bądź zostało zrekonstruowanych) na terenie dzisiejszej Polski.


 Trąbka na słupie – poczta saska.


Jest rok 1721. Poczta konna funkcjonuje już od dziesięcioleci. 24 listopada tego roku August II Mocny – król polski i elektor księcia saskiego rozkazuje na podległych sobie terenach zastąpić istniejące drewniane słupy pocztowe bardziej trwałymi słupami kamiennymi. Na słupach kamiennych mają być oznaczone drogi oraz odległości.

 

Zadanie pomiarów dróg w Saksonii i dróg prowadzących do Polski, August II powierzył kartografowi Adamowi Friedrichowi Zürnerowi. Ten w ciągu kilkunastu lat objechał wszystkimi drogami, które obmierzył i osobiście wybrał lokalizacje prawie wszystkich słupów pocztowych.

Dla potrzeb pomiarów i póżniejszych oznaczeń odległościowych w Saksonii ustalona została 17 marca 1722 roku jednostka odległości – mila pocztowa zwana też milą saską. Wynosiła ona dokładnie 9.062,08 m (był to odpowiednik 2000 prętów lub 16000 łokci drezdeńskich).

Słupy pocztowe zaczęto stawiać na traktach przejazdu poczty w 1722 roku. Stawiane kamienne obeliski dzieliły się na cztery rodzaje: dystansowe, milowe, półmilowe i ćwierćmilowe. Każdy rodzaj słupu pocztowego miał jednakowy kształt i oznakowania na całym obszarze saskiej sieci pocztowej.


źródło ilustracji:deutschefotothek.de

Wynikiem pomiarów i nowego oznakowania odległości dróg dla poczty saksońskiej są sporządzane równolegle przez Adama Friedricha Zürnera mapy pocztowe. Mapa z 1924 roku zawiera schematyczną sieć traktów pocztowych oraz zaznaczone stacje pocztowe.

Z roku na rok kolejne wersje map są coraz bardziej uszczegóławiane. Mapa datowana na rok 1730 opisuje już z oznaczenia odległościowe pomiędzy większymi miastami na głównych traktach pocztowych. Również oprawa graficzna map zostaje rozbudowana o ikonografie związane z pocztą.

 

Należy wspomnieć, że oznaczanie odległości na słupach pocztowych oraz na mapach było wyrażone ‚w godzinach drogi do…’, czyli czasu jaką musi przebyć pieszy posłaniec pocztowy. Założono przy przeliczaniu odległości na czas prędkość piechura 4.5 km/h. Taki przelicznik dawał szybką możliwość przejścia na mile pocztowe – opisane na mapie bądź na słupie 2 godziny oznaczały 1 milę pocztową.

Przykładowo na fragmencie mapy poniżej odcinek Zgorzelec (Görlitz) – Lubań (Lauban) opisanó jako ‚3’ (godziny drogi). Daje to odległość pomiędzy tymi miastami: 1.5 mili pocztowej, albo inaczej 13.5 km.

 

Kolejna mapa pocztowa z 1732 roku, oprócz uaktualnionej treści sieci połączeń dróg staje się małym dziełem sztuki 😉

źródło map: deutschefototkek.de


Każdy trakt poczty saskiej miał swoją odrębną numerację na rozmieszczonych slupach pocztowych. Numery porządkowe miały następujące przypisanie w zależności od rodzaju słupa pocztowego:

  • kamień ćwierćmilowy: kolejna numeracja nieparzysta (tj. 1, 3, 5, 7, …)
  • kamień półmilowy: kolejna numeracja parzysta z pominięciem liczb podzielnych przez 4 (tj. 2, 6, 10, 14, 18, …)
  • kamień milowy: kolejna numeracja liczbą podzielną przez 4 (tj. 4, 8, 12, 16, …)

Wszystkie słupy i kamienie pocztowe miały ponadto wykute:

  • monogram ‚AR’ będący inicjałem od „Augustus Rex”
  • datę (rok) ustawienia
  • symbol  trąbki pocztowej

Na słupach milowych i dystansowych oraz na części kamieni półmilowych umieszczano nazwy miejscowości oraz czasy przebycia do nich.

źródło ilustracji:deutschefotothek.de


Do dnia dzisiejszego zachowało się mniej niż 150 słupów i kamieni poczty saskiej. Zdecydowana ich większość znajduje się na terenie obecnych Niemiec.

W XIX-wieku po Traktacie Wiedeńskim Saksonia straciła na rzecz Prus tereny pomiędzy Nysą Łużycką a Kwisą (przyłączone później do Polski po II wojnie światowej). Zgodnie z zarządzeniem pruskiego ministra von Bühlowa saskie słupy pocztowe zostały zburzone z powodu stosowanych w Prusach innych miar długości. Tak oto na terenie obecnej Polski zniszczono prawie wszystkie ślady po poczcie saskiej.

 



Słup (kamień) ćwierćmilowy.

Kamienie ćwierćmilowe, zwane również półgodzinnymi, miały wysokość około 170 centymetrów. Na terenie obecnej Polski nie jest znany żaden zachowany tego rodzaju kamień.

rysunek na podstawie ilustracji z: deutschefotothek.de



Słup (kamień) półmilowy.

Kamienie półmilowe, zwane też godzinowymi miały kształt wąskiego, lekko rozszerzającego się ku górze czworościanu o wysokości do 3 m. Na terenie obecnej Polski nie jest znany żaden zachowany tego rodzaju kamień.

rysunek na podstawie ilustracji z: deutschefotothek.de



Słup milowy

Słupy pełnomilowe miały kształt wąskiego czworokątnego ostrosłupa (3,75 m wys.), stojącego na niskim cokole. Na obelisku umieszczano napisy z nazwami najbliższych miast lub stacji pocztowych oraz odległości do nich wyrażonych w godzinach drogi piechura.

rysunek na podstawie ilustracji z: deutschefotothek.de


Słup milowy – Ołdrzychów

Zachowany słup milowy poczty saskiej znajduje się przy obecnej drodze wojewódzkiej nr 357 (51°11’20.0″N 15°21’57.0″E) w dawnej wsi Ołdrzychów będącej dziś w granicach administracyjnych miejscowości Nowogrodziec.

W czasie II wojny światowej słup został przewrócony. Do końca lat 50-tych XX wieku leżał on przy drodze ‚w kawałkach’ otoczony prowizorycznym ogrodzeniem z drutu.

W 1959 roku w ramach czynu społecznego, słup milowy poczty polsko-saskiej został ponownie ustawiony na swoim pierwotnym miejscu przez grupę osób, m.in. ówczesnego naczelnika miejscowego UPT, Kazimierza Ledera – inicjatora odremontowania i ponownego ustawienia słupa milowego.

źródło fotografii: Kronika Urzędu Pocztowo-Telekomunikacyjnego w Nowogrodźcu.

Do początków XXI wieku słup ten był jedynym znanym zachowanym w całości słupem milowym poczty saskiej na terenie obecnej Polski.

  • Słup ma numer porządkowy 112.

  • Wykute nazwy miejscowości i odległości do nich: Naumburg – 1/2 St; Bunzlau …

  • … Lauban – 2 1/2 St.

 


Słup milowy – Legnica

Legnica (Liegnitz) była na trasie jednego z dwóch głównych szlaków poczty saskiej łączących Drezno z Warszawą.

źródło mapy: deutschefotothek.de

Słup milowy w Legnicy odnaleziono w 2005 roku w trakcie budowy ronda na skrzyżowaniu ul. Jaworzyńskiej z ul. Gniewomierską.

Po odrestaurowaniu został on ponownie umieszczony na swoim starym miejscu – w miejscu odnalezienia.

 


Słup milowy – Pisarzowice

Historia słupa milowego w Pisarzowicach jest następująca:

  • Pierwotnie obelisk stał przy drodze Lubań-Zgorzelec, w pobliżu dawnego zajazdu pocztowego „Strassenschänke Ober-Schreibersdorf”
  • W roku 1919 właściciel pałacu w Pisarzowicach Średnich Walther von Ehrenkrook (1883-1961) przeniósł obelisk do pałacowego parku. Powodem tego były prace budowlane, polegające na utwardzaniu i poszerzaniu drogi do Zgorzelca.
  • Zachowała się fotografia słupa z 1930 roku:

źródło fotografii: luban24.pl

  • Po II wojnie światowej słup przepadł bez śladu. W 2007 roku pozostałości słupa odnaleziono na dnie wyschniętego przypałacowego stawu. Słup był prawie kompletny, brakowało tylko jego najwyższej części.
  • Słup ma numer porządkowy 104 oraz wykute nazwy miejscowości i odległości do nich: Görlitz – 4 St. 7/8, Lauban – 1/2 St.

źródło fotografii: „Biuletyn Informacyjny Gminy Lubań nr 1.”

  • Stowarzyszenie Miłośników Górnych Łużyc w Lubaniu zamierza odrestaurować ten zabytek i ustawić go na pierwotnym miejscu przy dawnym zajeździe pocztowym w Pisarzowicach.

… i tyle znalezionych informacji odnośnie tego słupa milowego. Ostatnia jest z czerwca 2007 roku.

 



Słup dystansowy

Słupy dystansowe miały wysokość około 5 metrów i ustawiane przed bramami miast, bądź na miejskich rynkach.

rysunek na podstawie ilustracji z: deutschefotothek.de

Słupy dystansowe zdabiano barokowymi, pozłacanymi kartuszami herbowymi Wettynów i Rzeczpospolitej z Orłem i Pogonią. Od góry godło zwieńczała polska królewska korona, u spodu zaś znajdowała się niebieska tarcza z monogramem ‚AR’.

rysunek na podstawie ilustracji z: deutschefotothek.de


Słup dystansowy – Lubań

W roku 1725 postawiono w Lubaniu trzy słupy dystansowe – przed każdą z bram miejscich (Zgorzelecka, Mikołaja i Nowogrodziecka). Do XX wieku przetwał tylko jeden, który znajdował się przy Bramie Zgorzeleckiej. Po wyburzeniu fortyfikacji miejskich w połowie XIX wieku obelisk ten został w roku 1872 odremontowany i przeniesiony na ówczesny plan Fryderyka Wilhelma.

źródło fotografii: fotopolska.eu

Tuż przed wybuchem II wojny światowej – z powodu poszerzania ulicy – obelisk zdemontowano i przewieziono w okolice tzw. ,,Domu pod Okrętem”.  Prawdopodobie zamierzano ustawić ten pomnik na lubańskim rynku, jednak wojna pokrzyżowała te plany. Po zakończeniu działan wojennych zdemontowany słup dystansowy przeleżał bez żadnego zainteresowania jeszcze około 2 lata. W 1947 roku jego szczątki wywieziono w nieznanym kierunku…

Na lubańskim rynku (51°07’14.0″N, 15°17’23.5″E) stoi obecnie replika tego słupa dystansowego.


Słup dystansowy – Zgorzelec

Słup dystansowy poczty saskiej stał w Zgorzelcu na Placu Pocztowym.

Plac został zniszczony w czasie II wojny światowej, a słup dystansowy został rozbity i przeleżał zapomniany w zaroślach przez kilka lat po wojnie.

źródło fotografii: fotopolska.eu

W 1956 roku pozostałości słupa dystansowego zostały przewiezione do Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu. Oryginalne fragmenty znajdują się tam do dnia dzisiejszego.

Plac Pocztowy w Zgorzelcu został odrestaurowany w XXI wieku, łącznie z postawioną na oryginalnym miejscu repliką słupa dystansowego.

Na koniec warto wpomnieć, że w odworzeniu replik  zniszczonych słupów dystansowych poczty saskiej bardzo dużą pomoc daje zachowana w niemieckich archiwach szczegółowa dokumentacja z XVIII wieku stworzona przez Adama Friedricha Zürnera. Jednym z dokumentów jest  „Atlas Augusteus Saxonicus”, który m.in. zawiera tabele odległości na słupach dystansowych stawianych w miastach. Poniżej fragment dotyczący powyższego słupa dystansowego w Zgorzelcu:

źródło dokumentu: deutschefotothek.de


fragmenty tekstu na podstawie: luban24.pl, lca.pl, zinfo.pl

Grodzisko (Burggraben Berg)

W południową część Gór Bardzkich zaglądałem już pod różnym pretekstem: A to w ramach zdobywania Wielkiej Korony Sudetów w 2013 roku, czy też później, w 2015 roku, w celu rozwiania wątpliwości, który szczyt Gór Bardzkich jest najwyższy.

Tym razem odkurzyłem temat, który de facto przeleżał ‚w szufladzie bloga’ dobrych kilka lat. Główny grzbiet południowej częsci Gór Bardzkich jest bowiem grzbietem granicznym od czasów… chyba ‚od zawsze’ 🙂 Bo którą mapę się nie weźmie, zawsze jakaś granica tędy przebiegała. Przynajmniej od map XVIII-wiecznych.

źródło mapy: deutschefotothek.de

 

źródło mapy: deutschefotothek.de

Tak jest do dnia dzisiejszego. Obecnie grzbietem południowej części Gór Bardzkich biegnie granica powiatów kłodzkiego i ząbkowickiego.


Temat Gór Bardzkich odkurzyłem przy okazji zbierania w jednym miejscu informacji na temat oznakowań granic opactw i zakonów w Sudetach. Tutaj bowiem takie ślady również przetrwały a związane były z granicami dóbr opactwa w Kamieniu Ząbkowickim.

Zrobione przed laty jedno zdjęcie związane z zakonnymi granicami w Górach Bardzkich to zdecydowanie za mało 🙂 Dodatkową mobilizacją aby ruszyć w te strony było otrzymanie wiadomości od Pana Stanisława (za co mu ogromnie dziękuję), który opisał mi obszernie i szczegółowo ‚stan obecny’ granicy na grzbiecie Gór Bardzkich.

Wygospodarowałem więc chwilę aby ponownie tutaj zaglądnąć. Czasu nie miałem za wiele, więc główną uwagę skupiłem na wzgórzu Grodzisko, zwanym dawniej Burgraben Berg.

źródło mapy: historic.place

Wzgórze to o wysokości 734m n.p.m. leży, jak wspomniałem na granicy obecnych powiatów.

źródło mapy: openstreetmap.org

Prowadzi tędy niebieski szlak turystyczny, którym podążałem od Przełęczy Kłodzkiej. Dwieście metrów przed wierzchołkiem Grodziska przy ścieżce pierwszy ślad dawnej granicy zakonnej – kamienny słupek graniczny.

Na słupku po stronie zachodniej znajduje się inskrypcja „CVC/N/1755” oznaczająca prowdopodobnie granicę ówczesnych właścicieli wsi Podzamek (Neudeck). Pod inskrypcją wyryta data ‚1755’.

‚Wschodnia’ strona słupka ma ryt „TAC”, który oznacza „Tobias Abbas Camenzensis” (Tobiasz opat kamieniecki) – monogram opata Tobiasza Stusche. Poniżej identyczna data ‚1755’.

Drugi słupek z identycznymi oznaczeniami stoi kilkadziesiąt metrów dalej idąc w stronę wierzchołka góry Grodzisko…

… a przy wierzchołku (50°26’35.0″N, 16°45’31.0″E) wkopany trzeci z kamieni.

Kamień na wierzchołku Grodziska to ten, sam ktorego zdjęcie zrobiłem kilka lat temu. Wtedy leżał on w zaroślach.


 

 

Mogador

Niebieski szlak turystyczny w Górach Stołowych schodzący ze Skał Puchacza w dół w stronę wsi Łężyce jest dość specyficzny jak na ten rejon Sudetów. Mianowicie na krótkim odcinku ubezpieczony został łańcuchami.

Nie jest to może super wyeksponowane miejsce bym musiał korzystać z pomocy łańcuchów, jednak widać, że w porze ‚mokrej’ bądź w zimie przy śliskim progu skalnym stają się one tutaj jak najbardziej przydatne.

Schodzę do miejsca zwanego Mogador (50°26’48.0″N 16°22’29.0″E). Nie wiem skąd się przyjęła ta nazwa, funkcjonująca w kilku opisach. W każdym razie Mogador  to miejsce po starym kamieniołomie Łężyce (Sandsteinbruch Friedersdorf), leżące u stóp Skał Puchacza, zwanych dawniej Sowimi Skałami (Uhusteine).

źródło mapy: historic.place

Kamieniołom uruchomiony został w drugiej połowie XIX wieku i należał do firmy Zeidler & Wimmel Bunzlau (Bolesławiec).

źródło fotografii: fotopolska.eu

Po kamieniołomie zachowało się spore rumowisko skalne…

… oraz pionowe ściany urwiska.

źródło fotografii: fotopolska.eu

 

Wydobywany w kamieniołomie piaskowiec był na miejscu wstępnie obrabiany. Śladem jest leżąca przy szlaku zgrubnie ociosana kamienna kolumna.

Wchodząc w głąb kamieniolomu dostrzec można fundamenty po jakiejś budowli.

Nie brakuje rownież rytów pozostawionych zapewne przez pracujących tutaj ludzi.

Pod jednym z olbrzymich skalnych bloków stworzono niewielkie pomieszczenie. Być może słuzyło ono za magazyn w czasach działania kamieniołomu.

W kamieniołomie nie brakuje bloków skalnych pod którymi mozna się ukryć w razie niepogody.

Pod samą ścianą urwiska Skał Puchacza znajduje sie sporej wielkości nawis. Mógł on służyć nawet kilkunastu pracownikom kamieniołomu do odpoczynku w czasie przerw w pracy.

Przy tym nawisie znajduje się ciekawa pamiątka powojennej historii, kiedy kamieniołom już nie działał. Na wyciosanym głazie wyryto napis „Solidarność 1982” oraz symbol Polski Walczącej.

Z infrastruktury kamieniołomu zachowala się kamienna pochylnia do transportu bloków piaskowca z terenu wydobycia na dół stromego zbocza..

Pochylnia ta ma około 150 metrów długości a jej nachylenie sięga 30 stopni.

Kamienny element, z którego pochylnia była zbudowana.

Obok pochylni widoczne są pozostałości schodów.

Jeden z bloków skalnych utkwił między drzewami na wysokości około metra nad ziemią.

Sądząc po jego rozmiarach (i w związku z tym wadze) nie sądzę aby był on wsadzony celowo, pewnie blok stoczył się po stoku i wbił pomiędzy drzewa. Dzisiaj kora drzew wrosła w kamień.


 

 

Kamienie Wieczności…

Wieczność (Ewigkeitsweg) – jeden z najbardziej znanych duktów leśnych w Górach Bystrzyckich. Prosty jak strzała na odcinku 5-kilometrów. Wspomniałem o niej w 2015 roku we wpisie „Wredą i Wiecznością„. Wtedy jechałem nią rowerem od Huty w stronę Pokrzywna. Tym razem po dwóch latach pokonałem ją w drugim kierunku, aby przekonać się co przeoczyłem 😉

źródło mapy: deutschefotothek.de

W tym wpisie nie będzie o Strażniku Wieczności, bo o nim już pisałem poprzednio. Będzie natomiast o historii, tej bliższej i dalszej wykutych na głazach przy dukcie oraz w jego okolicy.


Kamienie Wieczności


Pamiątkowa fotografia zrobiona w 1902 roku. Przedstawia dwóch mężczyzn na drodze Wieczność.

źródło fotografii: dolny-slask.org.pl

Ta sama fotografia w wersji pokolorowanej. Na zbliżeniu można dostrzec między mężczyznami stojący przy drodze głaz.

źródło fotografii: dolny-slask.org.pl

Oto to samo miejsce co na fotografii 115 lat póżniej 🙂 Wspomniany głaz ciągle stoi (50°21’21.5″N, 16°29’42.5″E). I on był pierwszym celem mojego zainteresowania.

Na głazie tym wyryte są bowiem XVIII-wieczne inskrypcje. Co ciekawe, ryty te nie są widoczne z drogi jeśli jedzie się nią w stronę Pokrzywna – wyjaśnia mi to przyczynę, dlaczego w 2015 roku minąłem ten kamień bez zatrzymywania się.


Na samej górze głazu inicjał królewski w postaci splecionych liter FWR (Fridericus Wilhelm Rex).

Poniżej data 1788 (był to okres panowania Fryderyka Wilhelma II). Pod datą cztery inicjały literowe:

V.W.k.I.M. – von Wedell, koenige Jägermeister (starszy łowczy królewski)
V.K.O.F.M. – von Kockeritz, Ober-Forstmeister (nadleśniczy)
O.k.I. – Otto, koenige Jäger (łowczy królewski)
W.F. – Winkler, Foerster (leśniczy)
Wyryta na samym dole data 1888 upamiętnia remont drogi w stulecie jej istnienia.

Przy drodze Wieczność stał jeszcze jeden kamienny słupek graniczny z monogramem ‚WR’ (Wilhelm Rex) oraz datą 1795. Wyznaczał on granicę rewirów leśnych Pokrzywna oraz Zalesia (Nesselgrunder forst Revir; Spätenwalder forst Revir).

autor zdjęć z 1988 roku: Marek Kledzik

Niestety w 2011 roku ten kamień graniczny został skradziony. Ostatnie zdjęcia jakie odnalazłem są z 2010 roku:

 


W pobliżu osady Huta, przy jednej z dróg leśnych odchodzących od duktu Wieczności napotykam kamień (50°19’41.5″N, 16°32’18.5″E), na którym wyryty jest krzyż oraz cyfra ‚120’.

Jest to kamień granic dóbr. Utwierdza to przedwojenna mapa – kamień stoi bowiem w linii granicy dóbr (granica dóbr zaznaczona przeze mnie czerwoną linią):

źródło mapy: historic.place

Kilkadziesiąt metrów dalej, przy drodze tym razem słupek graniczny – z numerem 129.

 


Okolice duktu Wieczności skrywają również ślady historii XX-wieku wykutej na kamieniach. Historii niechlubnej z czasów II wojny światowej, upamiętnianej najprawdopodobniej przez lokalnych nazistów.

Na stoku Wójtowskiej Równi nieopodal drogi znajduje się sporej wielkości głaz, na którym można dostrzec kilka rytów.

Na głazie wykuto daty: ‚1939’ oraz  niedokończoną ‚194..’. Pomiędzy datami symbol miecza. Poniżej napis ‚Unter der Sieg’. Na samym dole symbol używany przez niemieckich nazistów.

Kolejny kamień ‚ozdobiony’ przez nazistów stoi na wzniesieniu kilkaset metrów dalej.

Na głazie wyryto napis: „Stein du musst vergehn, Drittes Reich sollst bestehn” – „Kamień przeminie, a Trzecia Rzesza nie przeminie”. Losy świata na szczęście potoczyły się odwrotnie.

 


Informacje zawarte we wpisie w żaden sposób nie stanowią jakiegokolwiek wyrażania poglądów autora bloga a ich przedstawienie ma charakter ciekawostki historycznej.


 

Szczytna – bractwo rycerskie

Miasto Szczytna było dla mnie w maju 2017 roku  kilkukrotnie punktem ‚wypadowym’ w Góry Stołowe i Bystrzyckie. Pamiętam jak przez kilku laty ‚centrum’ było rozkopane, dzisiaj już ‚po remoncie’ prezentuje się całkiem nieźle.

Usłyszałem od miejscowych anegdotę, że Szczytna właściwie to powinna się nazywać ‚Międzyzdroje’ bo znajduje się pomiędzy dwoma uzdrowiskami (Duszniki i Polanica). 🙂

Jeden z przedpołudniowych pobytów w Szczytnej zarezerwowałem sobie aby zajrzeć do wnętrza budynku przy ul. Wolności 7.

Na parterze mieści sie tutaj „Bractwo Rycerskie Matki Bożej Królowej Pokoju”.

Stojący zaraz przy wejściu kamienny drogowskaz z kierunkiem na „Rückers” (czyli Szczytna) spowodował, że od razu poczułem się w swoich klimatach 🙂 W przedsionku zgromadzono zresztą kilka innych kamiennych historycznych pamiątek.

Zostałem przywitany przez jednego z gospodarzy – Pierwszego Rycerza bractwa, który oprowadził mnie wewnątrz. Natrafiłem akurat na ciekawą wystawę „Szczytna wczoraj i dziś” ze starymi fotografiami zestawionymi ze współczesnymi zdjęciami miejscowości. Spodobała mi się szczególnie jedna fotka z lat 60-tych XX wieku, kiedy prowadziła przez Szczytną droga numer 18.

Zwiedzając wystawę rozglądałem się za jedną rzeczą, o której słyszałem, że znajduje się wewnątrz bractwa. Gospodarz zapytany wprost na początku nie wiedział gdzie się ta rzecz znajduje. W końcu dostrzegam ją w rogu pomieszczenia za stołami wystawy:

To jezuicki słupek graniczny, który stał oryginalnie przy Praskim Trakcie.

autor zdjęcia: Marek Kledzik

Został on przeniesiony tutaj w obawie przez jego kradzieżą.

Na słupku wykuto godło jezuitów, datę ‚1728’. Pozostałe strony słupka mają wyryte cyfry ’20’ oraz ’74’.

Jak to tradycyjnie u mnie bywa, zaplanowana kilkunastominutowa wizyta zakończyła się ponad godzinną rozmową z gospodarzem na tematy dotyczące ciekawostek w okolicy.