w Taborowym Dole…

Spośród kilkudziesięciu kilometrów ścieżek rowerowych wytyczonych na terenie Parku Narodowego Czeskiej Szwajcarii jednym z moich ulubionych odcinków jest ‚cyklotrasa’ przebiegająca przez Taborowy Dół (Táborový důl). Rozpoczyna się ona w popularnym turystycznie miejscu zwanym „Na Tokáni” a następnie przez kilka kilometrów pośród skał dociera do krzyżówki z tzw. „Czeską Drogą” (Česká silnice) prowadzącą z miejscowości Vysoká Lípa do niesistniejącej osady Zadní Jetřichovice.

Przebieg tej trasy rowerowej zaznaczyłem poniżej na czerwono na mapie cieniowanej terenu. Już z samej mapy widać, że droga oraz jej najbliższe okolice są urozmaicone szeregiem wąwozów i skalnych dolinek.


źródło mapy cieniowanej: ags.cuzk.cz

W kilku miejscach Taborowego Dołu od ścieżki rowerowej odchodzą drogi leśne. Są one w początkowych odcinkach szerokie, szutrowe. Wykorzystałem więc tę okazję i powjeżdżałem rowerem wszędzie tam na ile taka leśna droga wjechać pozwalała. Nie muszę dodawać, że właściwie wszędzie po obu stronach dróg były skały, skały i jeszcze raz skały 🙂


Jedna z takich bocznych dróg leśnych odchodzących od Taborowego Dołu warta jest bardziej szczegółowego opisania. Była to co prawda droga, którą rower trzeba było prowadzić niemniej jednak decyzja aby pójść nią opłaciła się. Przyczyną tej decyzji było moje zaciekawienie jaka to ‚budowla’ została zaznaczona przy tej leśnej drodze na mapie topograficznej. Należy wspomnieć, że okolica ta nie obfituje w budowle (czyli praktycznie ich nie ma) w promieniu kilku kilometrów. 😉


źródło mapy: geoportal.gov.cz

Budowlą tą okazał się paśnik dla zwierząt. Sam paśnik nie byłby warty odnotowania, gdyby nie to, że został on postawiony pod kilkudziesięciometrowej wysokości skalną ścianą z potężnym nawisem skalnym. Miejsce to nie ma swojej nazwy, tylko w jednej publikacji znalazłem opis nazywający tę ścianę skalną:

Taborowy Kocioł (Táborový kotel)

Skalę ogromu potężnego nawisu i całej ściany skalnej pokazuje dopiero zestawienie go z pasnikiem. Skała tworzy kilkumetrówej szerokości ‚dach’ na wysokości około 20 metrów i długości około 30 metrów. Robi to imponujące wrażenie, szczególnie jak się pod tą wiszącą masą kamienia stoi…

W tej samej ścianie skalnej kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się inny, mniejszy nawis skalny. Ma on ponad 10 metrów szerokości oraz jest głęboki na kilka metrów.

Nauczony doświadczeniem przyglądnąłem się uważnie całemu wnętrzu tego nawisu w nadziei, że może jak w innych tego typu nawisach w Czeskiej Szwajcarii tak i tu natknę się na jakieś wykute napisy bądź rysunki. W tym nawisie jednak było tylko wyrytych kilka kresek…

Zaskoczeniem był jednak róg większego nawisu, pod którym znajdował się paśnik. Coś mnie tknęło by podejść bliżej do omszałego fragmentu skały…

… Pośród mchu dostrzegłem ryt – datę z XVI wieku 🙂

Wykuta data to „1558” – jedna z najstarszych jakie widziałem w Czeskiej Szwajcarii. Ryt z datą w Taborowym Kotle trafia oczywiście do mojego zestawienia „Na kamieniach i skałach – wehikuł czasu” 🙂


2 thoughts on “w Taborowym Dole…

Dodaj odpowiedź do Petr Anuluj pisanie odpowiedzi