golonka zjedzona w Działoszynie

W Działoszynie byłem w sierpniu. Dwa razy. W ciągu tego samego dnia.

Za pierwszym razem gnałem rowerem drogą wojewódzką 352 w poszukiwaniu najbliższego bankomatu w okolicy, który to bankomat był zlokalizowany w Bogatyni. Specyfika miejsca takiego jak Worek Turoszowski – z płaceniem kartą nie ma mowy; do najbliższego bankomatu 25 km…

No i po drodze do bankomatu miałem przed sobą tzw. górkę działoszyńską. Górkę, gdzie jak dowiedziałem się potem, autobusy PKS-u poddają się każdego roku po opadach pierwszego śniegu 🙂 Górkę, która daje w kość przy podjeździe rowerem. W taki sposób, że po prostu podjeżdżając pod nią nie zauważyłem, że minąłem miejscowość Działoszyn która się na niej znajduje…

Drugi pobyt w Działoszynie był już całkowicie zaplanowany. Z jednym celem – restauracja ‚Popularna’ (50°58’46.1″N 14°57’4.4″E).

źródło obrazka: dolny-slask.org.pl

Lokal rodem przeniesiony z czasów ‚GS-u’ ze swoistym klimatem kultywowanym codziennie przez miejscowych.

Niemniej jednak moja wizyta w  ‚Popularnej’ w Działoszynie wynikła ze stwierdzenia tych co tu bywali, że ‚jest tutaj najlepsza golonka w Dolnośląskiem‚.

I to nie jest reklama, to jest prawda. Golonka jest jedną z najlepszych jakie jadłem. Polecam.

Po golonce, rozglądnąłem się chwilę w okolicy restauracji, w promieniu dosłownie dwustu metrów od niej możemy zobaczyć:

– napis z czasów ‚przed-gomółkowskich’ mobilizujący okoliczych mieszkańców do dożynek 🙂

– kuźnię z pierwszej połowy XIX wieku

– kamienny krzyż

10 thoughts on “golonka zjedzona w Działoszynie

  1. Cóż, nie od dzisiaj wiadomo, że należy jeść tam, gdzie jedzą miejscowi, oni wiedzą, że tam dobrze karmią 🙂 A jak jeszcze można przy okazji zobaczyć różne „ciekawostki” to już pełnia szczęścia 🙂

  2. Jako prawie miejscowy (Bogatynia) potwierdzam – jak na golonkę to tylko do Działoszyna! Aha… ijeszcze jedno! Ta golonka jest najlepsza nie w Dolnośląskim tylko w Polsce! Miejscowi tym razem to potwierdzą!!!

    • Golonka serwowana w Działoszynie po prostu jest już legendarna w smaku 🙂 Czy w skali regionu, czy wręcz kraju – zostawiam opinie znawcom tego tematu 🙂 Ja jeszcze raz napisze – dla mnie ta golonka w ‚Popularnej’ była kulinarnym super zwieńczeniem dnia.

      • Potwierdzam. Ilekroć jeździłem do Elektrowni Turów, zawsze był zjazd na golonkę. Pozdro Energopomiar

  3. Nie wiem bo nie jadłem golonki w innych regionach kraju ale ta w Działoszynie wykonana jest po mistrzowsku. Paluszki lizać. Mniam Mniam. Pozdrawiam

Dodaj komentarz